Kiedy zmieniamy czas na zimowy…jak nie dać się jesiennej chandrze?

Przyszła jesień, a z nią coraz krótsze dni. Jak co roku, czeka nas zmiana czasu z letniego na zimowy. W 2017 roku zegarki przestawiamy z soboty 28 października na niedzielę 29 października. O godzinie trzeciej w nocy zdarzy się „cud” i czas „cofnie się” do godziny drugiej w nocy. I choć ta wiadomość wielu cieszy, skutki całej zmiany mogą okazać się bardzo kłopotliwe. Dlaczego? I co zrobić, aby zmiana nie zakończyła się jesienną depresją? O tym wszystkim przeczytasz właśnie tutaj.

Zmiana czasu a depresja

Naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus (Dania) przestudiowali przypadki 185 tys. osób, u których zdiagnozowano depresję między rokiem 1995 a 2012. Wyniki jasno pokazują, że zmiana czasu na zimowy spowodowała wzrost zachorowań aż o 8-11% w miesiącu następującym tuż po zmianie czasu (listopad). Naukowcy uwzględnili również następujące czynniki:

- pogarszająca się pogoda – spadek temperatury, większe zachmurzenie, częste opady, wichury;

- krótszy dzień – już na początku października słońce gości na niebie już tylko przez 7,5 godziny, a przecież później jest go jeszcze mniej...

- zmiany w diecie – ograniczony dostęp do świeżych owoców i warzyw sezonowych.

Skazani na „doła”?

Wiemy, że powyższe informacje nie wyglądają optymistycznie, ale przed jesienną chandrą można uciec, a jeśli już Cię dopadła, to wiedz, że możesz z niej wyjść. I wcale nie musisz czekać na wiosnę, aby to zrobić. Zapytasz „JAK?” Przeanalizujemy teraz najpoważniejsze zagrożenie związane z nadciągającą zmianą czasu, bo warto „poznać wroga”, i zaproponujemy strategię obrony przed jego skutkami.

Rozregulowanie zegara biologicznego

Na co dzień prowadzisz określony tryb życia: wstajesz i kładziesz się o zbliżonej godzinie, wykonujesz podobne czynności we właściwym porządku. Przestawienie zegara o całą godzinę prowadzi do zaburzenia homeostazy, która jest odpowiedzialna także za sferę psychiczną. Zmiana rytmu dobowego odbija się na wydzielaniu hormonów „dobowych”, czyli kortyzolu i melatoniny. STRATEGIA: już w ten weekend zacznij stopniowo zmieniać swój rytm dobowy – nastaw swój budzik o 10 minut wcześniej i nie lekceważ go, a wieczorem połóż się o kwadrans wcześniej i o tyle samo wcześniej wstań kolejnego dnia. Utrzymuj zmianę przez cały tydzień, a przy kolejnym weekendzie cofnij budzik o kolejne dziesięć i piętnaście minut. Trzymaj się zmian przez cały tydzień i kolejny weekend... Powtarzając ten proces do końca miesiąca, 30 października, w poniedziałkowy poranek Twój budzik będzie zmuszony wyrwać Cię ze snu jedynie o kolejny kwadrans wcześniej. WAŻNE: tuż po zmianie czasu, w niedzielę, nie śpij o godzinę dłużej, wstań "po staremu" (według nowego czasu o godzinę wcześniej) i zachowaj swój rytm dnia. Jeśli masz elastyczny czas pracy, w poniedziałek możesz iść do biura chwilę później i wyjść z niego po przepracowaniu standardowego czasu. Wieczorami nie przesiaduj dłużej, ale połóż się zgodnie z trybem wypracowanym przez październik.

Czy to wszystko?

Oczywiście, rytm dobowy to podstawa. Dzięki zachowaniu odpowiedniej ilości snu unikniesz takich nieprzyjemności jak:

- chroniczne poczucie niewyspania,

- pogorszenie koncentracji,

- rozdrażnienie,

- brak energii,

- osłabienie odporności.

Aby jeszcze skuteczniej bronić się przed powyższymi warto wprowadzić do swojego planu takie postanowienia:

- codziennie zjem 5 porcji warzyw i owoców (jedna porcja to jeden większy owoc/warzywo, szklanka pełnowartościowego soku, sałatka/surówka),

- pozwolę sobie na porcję (cztery kostki) gorzkiej czekolady (minimum 70% kakao),

- będę korzystać z każdej słonecznej chwili na spacer lub przesiądę się bliżej okna,

- zadbam o uzupełnienie poziomu witamin (m.in. D3) i minerałów (wapń, magnez, potas),

- codziennie przeznaczę kwadrans na ćwiczenia przy ulubionej muzyce,

- stworzę własną przestrzeń do aromaterapii z produktami General Fresh.

Jesteś ciekaw, dlaczego właśnie takie postanowienie znalazło się na końcu listy? Wszystko wyjaśni Ci nasz artykuł: „Aromaterapia - jaki jest wpływ poszczególnych zapachów na nastrój”.

General Fresh – z miłości do świeżości, z miłości do czystości! Z miłości do radości!